Cześć :))
miałam napisac inny post ale dzisiaj zdarzyla mi sie jedna taka rzecz i chcialam to tutaj napisac :/
Więc ja mam siostre, ktora urodzila sie 4 stycznia.
I ona wraz z moja mama jest juz w domku, ale jednak nie jest tak kolorowo jak myslalam.
Oczywiscie ja nie jestem zmeczona, tylko chodzi o to jak mnie teraz wszyscy traktuja od kiedy w domu pojawilo sie nowe dziecko.
Gdy bylam mala po prostu marzylam o tym zeby miec mlodsze rodzenstwo ,bo takie dzieci - noworodki sa takie slodkie itd. ale to jak Cie zaczynaja traktowac -,- ugh .
dzisiaj jak moja mama kapala moja siostre ja wiedzialam ze moge ja zarazic wiec odwrocilam sie i kichlam ,a moj dziadek tez byl tam ,i oni wszyscy zaczeli "no julka wez bo ja zarazisz i bedzie chora" a najbardziej zabolało mnie jak moj dziadek powiedzial " ja to bym ta julke stad wygonił " :'(
wiecie co ?! mam dość.
po prostu jak jestem u niej w pokoju to np stoję przy łóżeczku ,i odwrócę się i kichnę a inni mówią "weź bo ją zarazisz" albo dzisiaj moja mama ją kąpała i mój dziadek też był i on powiedział "ja to bym tą julkę stąd wygonił" i wiecie jak mi się smutno zrobiło ?! bo ty chcesz robić wszystko jak najlepiej a oni się jeszcze czepiają -.- to ja się tak starałam dla niej ,żeby nie płakała itd. a tu mnie będą wyganiać od niej ? :'(
postanowiłam ,że dam sobie z nią spokój, bedę coś dla niej robiła jak ktoś mnie poprosi a jak nie poprosi mam wszystko w dupie niech sami się z nią zajmują :/
no dobrze rozumiem że to moja siostra ,ale jak ty byś się czuła jakbyś się starała żebyś się dobrze zachowywała ,żeby nie było jej smutno, a oni cię chcą wyganiać z pokoju. Nawet nie mogłam popatrzeć na nią jak się kąpała ,bo powiedzieli że to przeze mnie płakała. I musiałam stać za drzwiami, i weszłam dopiero jak zasnęła :/ :c
TO TYLE :<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz